Żyjemy w czasach, w których wizerunek, atrakcyjny wygląd nabrał szczególnego znaczenia. Skąd bierze się to niezaprzeczalne dążenie do ideału w kryteriach wyglądu? Oczywiście kwestią dyskusji może być samo pojęcie ideału, które może się różnić, w zależności od tego, kogo zapytamy.
W czasopismach widzimy modelki, modeli, zgrabnych, wysokich, przystojnych, młodych, pięknych i szczupłych. Świadomie czy nieświadomie chcemy też być piękni, młodzi, wysocy i szczupli, co nie do końca jest możliwe, bo jeśli nawet uda nam się coś zrobić z nadprogramowymi kilogramami, to w przypadku wieku czy wzrostu jesteśmy bezradni.
Czy wobec tego niscy starsi ludzie są z góry zdani na przegraną?
Pocieszeniem jest tutaj w dużej mierze sama świadomość, że dobrze wyglądamy dzięki wspaniałym kosmetykom, zabiegom, dbałości o urodę i zdrowie. To dodaje nam otuchy i przynajmniej w naszych kryteriach, w naszych oczach i w oczach naszych najbliższych jesteśmy piękni. Jeżeli my jesteśmy zadowoleni ze swojego wizerunku, to to zadowolenie widać, promieniejemy, oczy nam błyszczą, twarz jest uśmiechnięta i pełna optymizmu. To z kolei powoduje, że inni lgną do nas, szukają naszego towarzystwa, co sprawia nam dodatkową radość i tym bardziej jesteśmy w swoich oczach piękni i wspaniali, i tym bardziej twarz staje się pogodna. Działa tutaj sprzężenie zwrotne. Ono jednak działa także na naszą niekorzyść, kiedy w swoich oczach jesteśmy nieatrakcyjni. Wówczas zamykamy się w sobie, nasza mimika zdradza niezadowolenie, co z kolei powoduje odsuwanie się od nas ludzi, co jeszcze bardziej nas deprymuje i powoduje jeszcze większe rozgoryczenie i pogarsza wizerunek. Zastanówmy się jednak, skąd bierze się owo dążenie do pięknego wizerunku i co składa się na ten wizerunek.
Ktoś dokonał epokowego odkrycia w minionym niedawno wieku, mówiąc, że „dobre pierwsze wrażenie możemy zrobić na kimś tylko raz w życiu” i jeżeli nie wykorzystamy tej okazji, to najprawdopodobniej nie będzie też nam dana możliwość naprawienia błędów, które popełniliśmy w pierwszym kontakcie z nowo poznaną osobą. Czas płynie niezwykle szybko i nikt nie zamierza go tracić na zmianę swojego zdania na temat osoby, która robi niewłaściwe wrażenie. Dlatego WIZERUNEK jest tak ważny.
Ale co składa się na nasz wizerunek? Czy można ograniczyć się do samego wyglądu?
Na wizerunek, na wrażenie, jakie robimy na innych wpływa także zachowanie, sposób poruszania się, to jak wchodzimy w interakcje międzyludzkie. Kiedyś jeden z uczestników moich seminariów powiedział, że zakochał się w obecnej swojej żonie przede wszystkim dlatego, że pięknie „nosiła swoją głowę” miała ją zawsze podniesioną. Trudno uwierzyć w pierwszym momencie, że taki szczegół może mieć tak ogromne znaczenie, jednak, gdyby zagłębić się w sens tego zdania, można dojść do wniosku, że trzymanie podniesionej głowy ma ogromne znaczenie. Mając wyprostowaną postawę, podniesioną głowę sygnalizujemy, że żyjemy w zgodzie z samym sobą, że nie mamy nic do ukrycia, jesteśmy pogodni, otwarci, zadowoleni z życia i pozytywnie do niego nastawieni. Poprzez każdy ruch, każdy gest i każdą formę naszego zachowania kreujemy swój wizerunek.
Mnóstwo informacji na swój temat przekazujemy poprzez właściwy uścisk dłoni, odpowiedni kontakt wzrokowy, ton głosu podczas rozmowy, tempo wypowiedzi, umiejętność słuchania, umiejętność zachowania w każdej sytuacji, co regulują zasady etykiety. Warto więc w tym samym stopniu poświęcić im uwagę.
Irena Kamińska Radomska. Jedyny w Polsce dyplomowany, profesjonalny trener i konsultant etykiety biznesu, przyjęć służbowych, towarzyskich oraz etykiety protokołu międzynarodowego. Prowadzi szkolenia przeznaczone dla osób występujących publicznie: polityków, menedżerów, prezenterów. Założyciel dyrektor międzynarodowej firmy szkoleniowej The Protocol School of Poland® , prowadzącej szkolenia z etykiety biznesu, protokołu międzynarodowego i szeroko rozumianej komunikacji międzyludzkiej.Umiejętności i certyfikaty uprawniające do prowadzenia szkoleń zdobywała w Waszyngtonie pod okiem największych ekspertów w tej dziedzinie m.in. Dorothea Johnson i Johnatana Mollera (szefa protokołu Białego Domu). Od 2001 roku jest doktorantem w Katedrze Stosunków Międzynarodowych, Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Prowadzi stałą kolumnę, poświęconą etykiecie biznesu, w „Gazecie BCC”.
(z materiałów Centrum Kosmetologicznego)