Najsłynniejsza nuta tworząca arabskie perfumy pochodzi z konarów drzewa agarowego. Oud jest warty półtora razy więcej niż złoto. Dzięki niemu arabski zapach utrzymuje się na skórze znacznie dłużej niż europejski – nawet do 12 godzin.
Arabowie, w odróżnieniu od Europejczyków, używają perfum w wielu postaciach. Przykładem są kostki z piżmem lub ambrą, którymi nacierają swoje ciało. W krajach arabskich stosuje się również kadzidło, którym okadza się ubrania, wodę czy sklepy. Zapach jest tam obecny w każdej postaci i przy każdej okazji.
Najbardziej rozpowszechnioną nutą zapachową jest oud, pozyskiwany z konarów drzewa agarowego. To drzewo tropikalne, które rośnie w rejonach Azji. Oud jest też jednym z najdroższych składników na świecie. Ma specyficzny zapach, po którym łatwo rozpoznać, czy perfumy są rzeczywiście arabskie.
– Obserwuję już od kilku lat modę na zastosowanie oud w perfumeriach europejskich. Wiele marek stosuje ten składnik. Jednak perfumy arabskie w postaci skoncentrowanej nie są w Europie, także w Polsce, aż tak spopularyzowane. Polacy znają je choćby z wizyt w Egipcie czy Tunezji. Aczkolwiek nie jest to jeszcze taki typ wyrafinowanych arabskich perfum – tłumaczy Justyna Nyczyk z perfumerii orientalnej Yasmeen.
Większość arabskich perfum występuje w postaci olejku. Są wydajne, trwałe, a ich kompozycje zaskakujące. Na skórze rozwijają się do 12 godzin, a wyczuwalne mogą pozostać nawet przez dwie doby. Typowe arabskie perfumy kupuje się w butelkach z patyczkiem do aplikacji.
– Według arabskich tradycji, perfumy aplikowane są od dołu do góry. Zaczynamy więc od palców, poprzez zgięcia kolan, łokci i później okolice szyi, uszu i nadgarstków – dodaje Nyczyk w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
W krajach arabskich perfumy istnieją już od X wieku. Ich kwestia poruszona jest nawet w Koranie, gdzie jest zaznaczone, że przed modlitwą człowiek ma dbać o czystość i zażywać pachnących kąpieli. Dziś Arabowie używają perfum codziennie, w rozmaitych formach.