Aura za oknem nie pozostawia nikomu wyboru. Nagłe zakończenie lata wymaga szybkiego przygotowania skóry do nadchodzących chłodów. Bardziej pochmurne dni to jednak idealny moment na ratowanie skóry po zbyt długich kąpielach słonecznych. Niestety, w wielu przypadkach nawilżająca maska to zbyt mało, by przywrócić cerze pożądany blask. Jeśli przebywanie na słońcu pozostawiło na skórze przebarwienia, wskazane jest wybranie się do gabinetu na profesjonalną eksfoliację peelingami kwasowymi.
Czas na kwasy
Chociaż wykonywanie peelingów chemicznych odkłada się zwykle na drugą połowę października, szybkie ochłodzenie i pochmurna pogoda w tym roku pozwalają poddać się im jeszcze wcześniej. Brak słońca gwarantuje bezpieczeństwo przed nieoczekiwanymi oparzeniami. Peelingi kwasowe to najchętniej wybierana i jedna z najskuteczniejszych metod pozbywania się przebarwień. Od wielu ofert gabinetów kosmetycznych nietrudno dostać zawrotów głowy. Co wybrać?
Jeśli stawiasz na zdrową i bezpieczną dla skóry kosmetykę profesjonalną, naprzeciw tym oczekiwaniom wychodzi marka Dermagenetic z formułą kwasów Slow Release. Dlaczego warto zwrócić na to uwagę? Dzięki formule Slow Release zabezpieczony zostaje najważniejszy mechanizm – genetyka skóry, a co za tym idzie, długoterminowe konsekwencje działania kwasów na skórę. Nigdy nie wiadomo, jakie skutki przyniesie po latach agresywne złuszczanie.
W przypadku formuły kwasów Slow Release cząsteczki aktywne uwalniają się stopniowo przez 2 do 3 dni, penetrując coraz to głębsze poziomy skóry. Następuje to w sposób kontrolowany i przewidywalny, dzięki czemu skutki uboczne i komplikacje zabiegowe, takie jak poparzenia czy uszkodzenie skóry, eliminuje się nawet o 80%!
Formuła Slow Release współgra ze skórą, nie ingerując w mutacje genotypowe, jak to ma miejsce w przypadku standardowych procedur i działa do pierwszej reakcji skóry, respektując jej naturalne mechanizmy.
W redukowaniu przebarwień sprawdza się m.in. kwas migdałowy Manssol Peel, który po 3-4 zabiegach rozjaśnia ciemne plamy, piegi i ostudę nawet o 60-70%, działając na dodatek przeciwzmarszczkowo. Przy cerach mieszanych i tłustych z problemem przebarwień warto wybrać natomiast Anssol Peel (połączenie kwasu azelainowego i salicylowego), który nie tylko hamuje i zapobiega powstawaniu przebarwień, ale i zmniejsza objawy trądziku czy łuszczenia się skóry.
Koniec z naczynkami!
Przełom lata i jesieni to również doskonały czas na pozbywanie się naczynek. Ich widoczność i pojawianie się nowych także zwiększa się wskutek nadmiernej ekspozycji na słońce. Reakcja na problem powinna być szybka, ponieważ jesienią i zimą, kiedy skórze dokuczają niskie temperatury, suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach oraz wiatr, zwykle zauważa się jego nasilenie ze strony naczyń krwionośnych, skóra jest zaczerwieniona, piekąca i nadwrażliwa. Na szczęście z pomocą wkraczają skuteczne zabiegi laserowe.
Laseroterapia to od lat numer jeden w walce z naczynkami. Co więcej, przynosi coraz lepsze efekty. Ogromne możliwości całkowitej likwidacji naczynek na twarzy i nogach zapewnia chociażby laser na naczynka Aurum 980nm. Zastosowany w urządzeniu laser diodowy 980nm emituje energię pochłanianą jedynie przez hemoglobinę, która znajduje się w poszerzonych naczynkach, w związku z czym skutecznie doprowadza do ich zamknięcia, nie uszkadzając okolicznej skóry i nie powodując blizn.
Zabieg laserem Aurum 980nm działa już przy pierwszym zabiegu i jedynie czasami wymaga powtórzenia. Po jego wykonaniu pajączki oraz zaczerwienienia przestają być widoczne. Jego ogromną zaletą, oprócz skuteczności, jest szybkość działania. Zabieg trwa zaledwie 15 minut, a mimo całkowite zblednięcie naczynek następuje już po 10 dniach.